Mam nadzieję, że to tylko takie chwilowe ochłodzenie i że jeszcze będę miała okazję skorzystać ze swoich szortów… Tymczasem dzisiaj wskoczyłam w długie dżiny, które jeszcze pachną nowością;) Uwielbiam rozmiarówkę Cubusa. Kiedy to ja miałam rozmiar 36…? A tu proszę, dżinsy mam w tym rozmiarze, które są nawet trochę luźne, jak miło;]
Miałam zamiar pochwalić się nowymi białymi tenisówkami (które upolowałam w Kauflandzie za śmieszną cenę), ale wczoraj zmasakrowały mi one moje nogi i nawet w plastrach chodzenie w nich sprawia mi ból. Więc dziś w japonkach, bo bez przesady… Nie ma mowy, żebym z nich na razie zrezygnowała!
Miałam zamiar pochwalić się nowymi białymi tenisówkami (które upolowałam w Kauflandzie za śmieszną cenę), ale wczoraj zmasakrowały mi one moje nogi i nawet w plastrach chodzenie w nich sprawia mi ból. Więc dziś w japonkach, bo bez przesady… Nie ma mowy, żebym z nich na razie zrezygnowała!
Dziś mam na sobie:
dżiny - Cubus
bluzka - Zara
bluza - H&M (lump)
japonki - H&M
łańcuszek - House
Czy nie uważacie, że ta gruszka się boi? Drze buzię na cały głos! W roli oczek moje paznokcie, ma nawet włosa jednego. Też to widzicie?;D
sorry, ale grucha najlepsza:)
OdpowiedzUsuńgrucha wymiata, ale zestawik weekendowo i luzowo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńfajne spodnie;)
OdpowiedzUsuńgrucha zmiata ;D przypomina trochę żabę!
OdpowiedzUsuńhaha, ta gruszka jest czadowa!
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie to mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńMasz tą bluzkę z zary, a w ogóle jej nie widać :P
OdpowiedzUsuńPokochałam Twoją gruszkę, szkoda, że już nie żyje XD
haha
OdpowiedzUsuńfajna gruszka