czwartek, 6 sierpnia 2009

Hmmm...



Zauważyłam, że wczoraj nie zwracałyście za bardzo uwagi na mój strój, tylko na gruszkę, której wcale nie miałam dodawać, ale jadnak pomyślałam, że może wam się spodobać i tak też się stało:) Grucha zyskała wielu wielbicieli:) Dzisiaj dalszy ciąg przygód, ale nie tej samej gruchy (gdyż ta zginęła śmiercią tragiczną), a jej siostry prawie-bliźniaczki;P



Dzisiaj pogoda była piękna - słonko i wysoka temperatura. Każdemu uśmiech pojawiał się na twarzy:) To ciekawe, że ta gruszka ma pieprzyka dokładnie w tym samym miejscu co ja, tylko na drugim policzku, hmmm....

Macie jeszcze parę nieciekawych zdjęć mnie;P





dół od kostiumu - Kappahl
bluzka z pseudożabocikiem - Cubus
japonki - stare, nie moje, z gazety;]

6 komentarzy:

  1. Fajna grucha:P
    No i grzywkę masz mega :D
    `mumin

    OdpowiedzUsuń
  2. żaboty są świetne ;) a takie 'mini' prezentują się jeszcze lepiej

    OdpowiedzUsuń
  3. grucha wymiata również dzisiaj. ale pewnie jak będzie padać, to zrobi się smutna :(

    OdpowiedzUsuń
  4. hah, ta grucha jest taka jakby cwansza hehe, taka "joł men, łac ap!"
    a Ty masz fajna bluzke :)

    OdpowiedzUsuń